sobota, 7 kwietnia 2012

DIY: Kanadyjska sałatka z komosy ryżowej.

Dziś sałatka, do której przyrządzenia będziemy potrzebować:

-1/3 szklanki komosy ryżowej, za granicą znanej jako -> White Quinoa,
-1 połówki z piersi kurczaka,
-pestek z połówki granatu,
-3 połówek brzoskiwiń z puszki,
-1/3  świeżego ogórka,
-ok. 4 dużych łyżek posiekanej natki pietruszki (ja użyłam mrożonej),
-oliwy z oliwek,
-soli, pieprzu, soku z połówki cytryny.




Komosa ryzowa uprawiana jest praktycznie wyłącznie w Ameryce Południowej, w Polsce słabo popularna, przez co słabo dostępna.  Ziarno komosy ryżowej (zwane quinoa lub ryż peruwiański) jest niezwykle bogate w pełnowartościowe białko (zawiera wszystkie aminokwasy niezbędne dla człowieka, co w pokarmach roślinnych jest zupełnie wyjątkowe) oraz w sole mineralne i witaminy, jest więc idealnym składnikiem zrównoważonego odżywiania, zwłaszcza dla wegetarian i wegan. Nie zawiera glutenu, ma też niski indeks glikemiczny. 


Komosę gotujemy w osolonej wodzie, w proporcji 1:2, w czasie gotowania można uzupełniać wodę wrzątkiem z czajnika. Najważniejsze by nasze ziarno stało się miękkie.




W międzyczasie kroimy filet z piersi drobiowej w kostkę, doprawiamy czarnym pieprzem oraz solą.


Wrzucamy na teflonową patelnię z odrobiną rozgrzanej oliwy. Smażymy na wolnym ogniu, aż mięso nie będzie surowe w środku.


Gdy mięso mamy już usmażone, wykładamy je na ręcznik papierowy i odkładamy w chłodne miejsce do ostudzenia.


Następnie zajmujemy się całą resztą składników. Rozkrajamy owoc granatu na dwie części i wyciągamy łyżeczką pestki. Uwaga! Strasznie pryska!


W kostkę kroimy brzoskwinie, ogórka. Pietruszkę siekamy na dość grube kawałki.



Gdy komosa mniej więcej podwoi swoją objętość i pozytywnie przejdzie próbę miękkości w naszych ustach, przepłukujemy ją zimną wodą na sitku o małych oczkach.


Wszystkie składniki mamy już ostudzone. 


Mieszamy, mieszamy... Na koniec dodajemy sól, pieprz-wg uznania, 2 łyżki stołowe oliwy z oliwek oraz sok z połówki cytryny, który zaostrzy smak naszej sałatki.




Życzę smacznego i wielkie dzięki dla Karen z Kanady za przepis!

xoxo,
Nkdlunch.

8 komentarzy:

  1. jak na nią patrzę to aż trzęsę uszami ;d wygląda pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest za chwilę druga w nocy, a Ty zrobiłaś mi smaka! Idę do lodówki!

    OdpowiedzUsuń
  3. byla niestety do 1 kwietnia :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Specjalnie wybraliśmy taką porę - skorzystamy z lata w Polsce, a później jeszcze Egipt :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mmmm, wygląda wspaniale! aż chce się zjeść. :)
    +dodaję

    OdpowiedzUsuń
  6. gdyby nie mięso pewnie bym spróbowała ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdzie kupić komosę?

    OdpowiedzUsuń
  8. W sklepie ze zdrową żywnością, w "Piotrze i Pawle" albo "Almie" ;)

    OdpowiedzUsuń

Leave a comment if You like it;)