niedziela, 18 marca 2012

Projekt denko + następcy vol.1

Dziś projekt denko, czyli produkty, które zostały przeze mnie w niedalekiej przeszłości zużyte z wielką przyjemnością albo wręcz przeciwnie- wymęczone w oczekiwaniu na coś lepszego. 
Enjoy!
Denko: Krem intensywnie nawilzający z serii EMOLIACTI, Pharmaceris.
Krem kupiłam ze względu na przesuszenie skóry spowodowane zimnym wiatrem, mrozem i zabiegami złuszczającymi. Jest bardzo wydajny- przy codziennym stosowaniu towarzyszył mi przez przez okres największych mrozów i załapał się także na lutowe wakacje w Egipcie, gdzie słońce zrobiło swoje w kwestii odwodnienia cery. Wielki plus za pompkę- zawsze tyle kosmetyku ile nam potrzeba, przy tym tłok jest tak skonstruowany, że w opakowaniu nic nie zostaje, czyli nie musimy rozcienać opakowania by zużyć 100%produktu. Konsystencja dość gęsta- to z uwagi na zawartość emolientów, które niestety mogą zapychać osoby ze skłonnością do zaskórników. Stosowałam rano pod makijaż. 

New in: Krem przywracający nawilżenie z serii PURRITIN, Iwostin.
Również apteczny produkt polski. Zdecydowanie lżejszy- czyli idealny na wiosnę, lato. Błyskawicznie się wchłania, tutaj mogę zapewnić, że nie zapycha, ponieważ nie zawiera gliceryny ani innych tego typu składników. Tak jak Pharmaceris stosuję pod makijaż każdego ranka, nie roluje się i nie powoduje świecenia. 
Denko: Trójaktywny antyperspirant nawilżający ASPIRIA, IWOSTIN.
Spełnia swoją rolę nienagannie. W połączeniu z Blokerem z Ziai to dla mnie duo idealne (ziaja co 3-4 wieczór). Rzeczywiście nawilża, pachnie delikatnie i jest bardzo wydajny. Co ważne- nie pozostawia plam,

New in: Antyperspirant Pro Clear, Adidas.
Szczerze, ten antyperspirant czekał na swoją kolej w szafce. Daje mu drugą szansę, zobaczymy co z tej współpracy wyniknie. Czekam na promocje w Superpharm na antyperspiranty IWOSTINU lub Vichy. 


Denko: Żel Sunny Melon&Oil.
Szału brak. Dodatek olejku znikomy, drobinek masujących było może z 10 na całe opakowanie. Jedyne co mnie skusiło to piękny melonowy zapach. Spodziewałam się czegoś lepszego.

New in: Żel pod prysznic Biały Jeleń, Polenna.
Wielki powrót zwykłego-niezwykłego białego jelenia. Klasyka gatunku, spełnia swoje zadanie, praktycznie bezzapachowy, nie powoduje podrażnień itd. Stosuję na zmianę z olejkiem Truskawka&Śmietanka z Joanny.


Denko: Pianka do włosów kręconych Frizz-Ease, John Frieda.
Pianka sklejała moje włosy, ciągle szukałam czegoś co da bardziej naturalny efekt i znazłam... :

New in: Spray pobudzający skręt włosów Frizz-Ease, John Frieda.
Ta sama marka, ta sama linia, z tą różnicą, że spray daje delikatny skręt, rzeczywiście pobudza je do powstawania loków, nie obciąża. Zapach bardzo podobny, jak z salonu fryzjerskiego.

 Denko: Lakier z spray'u 4, ISANA (dostępny w Rossmanach).
Bardzo mocny, bardzo chemiczny. Niestety sklejał, ale czego można się spodziewać po lakierze z Isany- myślałam, że tym razem się nie zawiodę. Pod koniec używałam go do utrzymania w ryzach moich brwi.

New in: Lakier POWER HAIRSPRAY 5, Taft.
Znowu powrót do klasyki, po nieudanym zakupie. Wyjątkowo ładny zapach i naturalne utrwalenie. Niestey będę musiała kupić następny, bo jak się okazało: był niezbędny się do rozpalenia ogniska...



Denko: Krem do stóp Foot Works, zapach kawy, AVON.
Strasznie wydajny, z edycji limiotwanej- czasami pojawia się w sprzedaży. Jednak daleko mu do kremu do stóp intensywnie regenerującego z Avon. Bez grubej warstwy i bawełnianych skarpet nie zdziała cudów.

New in: Regenerujący krem-masło do ciała EMOLIACTI, Pharmaceris.
Aletrnatywa dla ciężkiego kremu do stóp, który stosuję zawsze na noc. W tym momencie kupno nowego kremu dedykowanego tylko do stóp to strata pieniędzy, bo mam jeszcze kilka produktów o bogatszej konsystencji, które muszę wyzerować. Seria Emoliacti ogólnie polecana jest na zimę, ale póki nie mamy odkrytych stóp możemy go spokokojnie stosować. 

W gratisie trochę psycho zdjęć z wczorjaszego grilla na Głębokim.

Nawet Lagerfeld sie załapał:

I jak widać jarał się piękną pogodą, bardziej od nas...

xoxo,
Nkdlunch.

10 komentarzy:

  1. Żadnego z produktów osobiscie nie stosowałam :). Chyba zaczynam być coraz bardziej konserwatynym konsumentem i ufam najbardziej swoim poprzednim wyborom ;p

    Pozdrawiam,
    A.
    2bigcitylifes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Stosowałam lakier do włosów z tafta i byłam zadowolona :)
    Oczywiście obserwuje i licze na rew. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zobacz jakie zrządzenie losu ;P w tym samym miejscu, tego samego dnia :). A miejsce polecam :)

    A jeżeli chcesz poznać swoje prawa jako Konsumentka, zapraszam do lektury 2. częsci poradnika Konsumentki (czyli jak próbują oszukać nas sprzedawcy):
    http://2bigcitylifes.blogspot.com/2012/03/poradnik-konsumentki-cz-2.html

    Pozdrawiam,
    A.
    2bigcitylifes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię białego jelenia :(
    Chciałam Cię obserwować, ale nie ma takiej opcji :/
    Dzięki, że odwiedziłaś mój blog ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba nie miałam żadnych z tych kosmetyków :)

    zapraszam

    http://beauty-of-the-fashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. fajny post!
    Ja już obserwuję mam nadzieję, że ty zrobisz to samo, daj po sobie jakiś znak..♥

    OdpowiedzUsuń
  7. ja tez chyba żadnego z tych kosmetyków nie używałam ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też chyba podobnie, nie używałam żadnego z tych produktów, aczkolwiek.. krem do stóp wydaje mi się znajomy - miałam chyba ten sam, tylko o innym zapachu. :)

    DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa sceneria do zdjęć :) Obserwujemy? :)

    OdpowiedzUsuń

Leave a comment if You like it;)